Polub i udostępnij:
Pin Share

Każda z nas wiosną ma mały problem z tym aby odsłonić swoje ciało. Czy to ze względu na pozostałości magazynowe z zimy czy na bladość skóry. Ale pogoda skłania nas a raczej zmusza do założenia krótkich spodenek i sukienek. Często mamy opory ponieważ nasze ciała po zimie często jest blade, ale żeby się opalić najpierw musimy je odsłonić.

I koło się zamyka. Szukamy szybkiego i naturalnego sposobu aby nasza skóra była opalona i jednocześnie dyskretnego, aby nikt nie zauważył. Dla mnie jest to solarium.

OPALENIZNA – to większa pewność siebie i lepszy nastrój.

Na pierwszy raz wybieram się zawsze na 6 minut i tylko z kosmetykiem. To niezawodny sposób na dyskretne opalanie się. Po kilkudniowej przerwie stopniowo zwiększam czas opalania się do 8 i maksymalnie do 10 minut. Z kosmetykiem przyspieszającym i nawilżająco – utrwalającym tuż po opalaniu. Ale przecież solarium szkodzi i powoduje szybsze starzenie się skóry. Przede wszystkim solarium nie jest dla każdego i są sytuacje w których powinno się zrezygnować z opalania.

Top 10. Przeciwwskazania do opalania się na solarium:

  1. ciąża i karmienie piersią ( także młodzież);
  2. gorączka i stany zapalne;
  3. miesiączka;
  4. zabiegi kosmetyczne (oczyszczające i depilujące);
  5. uczulenie  i nadwrażliwość na promienie słoneczne;
  6. bardzo jasna karnacja i bielactwo;
  7. rozszerzone naczynka na ciele;
  8. rozległy trądzik (różowaty) i opryszczka;
  9. liczne pieprzyki, blizny i tatuaże;
  10. stosowanie kosmetyków z retinolem, kwasami hydroksylowymi (AHA, BHA), szamponu z dziegciem (przy łuszczycy) i perfum tuż przed opalaniem.

Jaki kosmetyk wybrać do opalania?

Najbezpieczniejsze opalanie jest z kosmetykiem. Chronimy skórę i ją odpowiednio nawilżamy. Dzięki temu wygląda promiennie, naturalnie i estetycznie. Bez szokującego zaczerwienienia i pieczenia, utrzymującego się przez kilka dni. Różnorodność kosmetyków jest duża a ceny niskie. Oto krótki przegląd tego do możemy kupić do opalania i po opalaniu w solarium.

  1. Przyspieszacze opalania – szybciej i na dłużej;
  2. Przyspieszacze opalania z ochroną tatuażu – aby nie wyblakł;
  3. Bronzery – nadają atrakcyjny złoty odcień opalenizny;
  4. Bronzery dla mężczyzn – mocniejsze i intensywniejsze opalanie;
  5. Rozgrzewające kosmetyki – dla jeszcze większych efektów opalania powodujące rozszerzanie naczynek i mrowienie skóry.

Dobre składniki kosmetyków do opalania w solarium.

OLEJ Z KONOPII  – utrwala i przedłuża opaleniznę;

RUMIANEK, ALOES, OLEJ SZAFRANOWY – działają kojąco i łagodząco, także nawilżająco;

KOFEINA, MASŁO KAKAOWE – intensywnie wygładza  naskórek w w połączeniu z KOLAGENEM dodatkowo ujędrnia i uelastycznia skórę;

ZIELONA HERBATA, wit.B – zapewnia “młody” wygląd i doskonałą kondycję naskórka.

Zazwyczaj po opalaniu skóra jest sucha, ciemna i wygląda staro, bardzo często wychodzimy czerwone z piekącymi policzkami. Dlatego warto zadbać o skórę zarówno przed jak i po opalaniu, stosując kosmetyki idealnie przystosowane do ekspozycji na promieniowanie słoneczne. Kosmetyki po opalaniu pielęgnują opaloną skórę przedłużając trwałość opalenizny.

Pragniemy dyskretnego i subtelnego efektu. Opalona skóra zakrywa niedoskonałości i wyrównuje koloryt ciała. Może wyglądać promiennie i być miękka i nawilżona. Wystarczy o nią zadbać – nawilżyć a przy okazji na dłużej zatrzymać – aby zbyt często nie narażać się na działanie promieni UV.

Doskonała cera i gładka skóra dodaje nam pewności siebie. Cellulit jest mniej widoczny a dzięki kosmetykom efekt jest naturalny. A bikini prezentuje się zdecydowanie lepiej.

Powodzenia.

Polub i udostępnij:
Pin Share

8 komentarzy

  1. Ach ta moda dziś skóra muśnięta słońcem jest trendy – o dzięki Ci Coco Chanel.. a jeszcze do XX wieku opalenizna kojarzona była z niższą klasą społeczną,robotnikami pracującymi w polu.
    Dlatego w tym roku chwaląc się swoją białością duchem przenosiłam się do tamtych lat udając szlachciankę 😉 hihi… a co kto wariatce zabroni?!

  2. Swietny post 🙂 ja zawsze mam problem z nogami (zawsze białe). W tym roku historia sie powtarza, wszedzie łapie mnie słoneczko z wyjatkiem nog. Solarium w przeciągu 7 lat sie mega zmieniło. Pamietam jak przed 100dniowka chodzilam, bardzo mi sie nie podobało. 7 lat nie chodzilam az w koncu w tym roku poszlam , szczerze… po pierwszym razie polubilam solarium. Teraz w kabinie mozemy same sterowac wszystkim i nareszcie moge sama uruchomic kabinę, a nie jak kiedys jeszcze sie nie rozebralam a tu sama mi sie wlancza kabina ehhh.

    1. Author

      Czuję się pewniejsza gdy opalenizna zasłania niedoskonałości na ciele. Od zawsze uwielbiałam. Teraz rzeczywiście same dostosowujemy sobie poziom promieniowania przez cały czas opalania. Zawsze zmniejszam pod koniec moc lamp tych nad twarzą. A kosmetyki też robią swoje, i chronią.

  3. Kiedyś uczęszczałam do solarium. Później mi się znudziło i to co słońce wyczyni z moim ciałem jest wystarczające 😀

    1. Author

      Tak też kiedyś robiłam. Dzisiaj jak siedzę większą połowę dnia w pracy, zamknięta w murach, a w weekendy kiedy co drugi mam wolny jest nie zawsze słonecznie. A jednak w końcu te nogi trzeba odsłonić, więc muszą być chociaż odrobinę muśnięte.

  4. O tak. Zgadzam się z tytułem posta – ja blado czuję się źle a szczególnie w momencie kiedy przychodzi upał i siłą rzeczy trzeba się pokazywać. Niestety opalać się nie mogę bo zwyczajnie robi mi się słabo więc ratuję się samoopalaczami aczkolwiek nie daje mi to pełnego komfortu. Opalona skóra jest po prostu ładniejsza, ale nie będę robić niczego kosztem zdrowia 🙂 fantastyczna strona o cieszę się, że tu trafiłam 🙂

  5. lubię być opalona, ale też nie mam jakiejś manii na tym punkcie. Na pewno opalenizna z solarium wyglada znacznie estetyczniej i zawsze na wiosnę staram się przygotować ciało na słoneczne dni, by uniknąć warstwowego opalania w zależności od tego, co miałam na sobie w ciągu dnia, jak głęboki dekolt i jaka długość rękawów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.