Dwie minuty spóźnienia!
Szok. Spóźniłam się 2 minuty. Do sali wpadłam o 19.02. I po wszystkim. Żadnego wolnego stepu. Ale się wkurzyłam. Byłam przecież zapisana. I nie na rezerwie. Rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.Continue Reading
Szok. Spóźniłam się 2 minuty. Do sali wpadłam o 19.02. I po wszystkim. Żadnego wolnego stepu. Ale się wkurzyłam. Byłam przecież zapisana. I nie na rezerwie. Rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.Continue Reading
Nie wiem czy to po lekach (hormony dla Hashimoto) czy to przez ten kilogram. Jak pomyślę, że za dwa-trzy tygodnie może poleci następny kg, to aż się chce żyć. Warto dla takich chwil kałuże potu wylewać.Continue Reading
To tylko kilogram. Tak naprawdę mój pierwszy wyskakany, zrzucony, wyrzucony. Bardzo się cieszę. Ale z czego? Kilogram na miesiąc? Chyba żart. Ale ja jestem zachwycona. Pierwszy ciężko wyskakany kilogram mniej. Nie ważne, że tylko jeden. Dla mnie to aż jeden. Widzę w końcu sens. Namacalnie widzę efekt mojej ciężkiej pracy.Continue Reading
To był dopiero trening. Dałam z siebie chyba wszystko. Ranek zaczął się intensywnie. W pracy będę umierała. Dziś bardzo intenywnie.Continue Reading