tak się czuję za każdym razem

Tak się czuję za każdym razem jak idę na siłownię. I dokładnie tak samo gdy z niej wracam… Mimo, że jestem cała mokra, świecę się od potu i ledwo stoję. Zawsze to samo uczucie, radość. Takie tam skutki uboczne treningu. ROLLMASAŻ Zaczęłam od spotkania z Erwinem, drewnianym sadystą, tfu specjalistąContinue Reading

Zdecydowanie nie. To jeden z tych dni, które nazywam stratą czasu. I już. Bo to nie był dobry trening. Żaden trening To zdecydowanie lepiej pasuje. O 9 była tabata, spóźniłam się, jakąś minutę. Serio. Ale na tabatę nie da się wejść nawet minutę po. Trzeba być ze dwie wcześniej. AbyContinue Reading

Pierwszy krok zrobiony- karnet na siłownię aktywny. Potrzebowałam tego. Dziś to poczułam. Nie byłam na zajęciach, które mnie motywują. Bo były najprościej mówiąc-za ciężkie-Fat killer czy jakoś tak… jeszcze je zaliczę… ale nie teraz. Fitness motywuje Mnie ogromnie. Zajęcia grupowe zmuszają do wysiłku przez całe 55 minut. Jest rozgrzewka, odpowiednioContinue Reading