Czekałam całą zimę na wiosnę. Aż zrobi się ciepło i zielono. Po prostu ciepło. I choć tak szczerze nigdy nie lubiłam wiosny (przez zmianę grubej i zakrywającej mnie kurtki na letnią – pokazującą wszystko) zapomniałam już dlaczego jeszcze jej nie lubiłam. Przez alergię. Zbliżał się maj, i się zaczynało. Kichanie (po 20 razy), czerwone piekące oczy, spuchnięte i tak do wakacji. Nie znosiłam tego okresu. Teraz już mi minęło. Ale nigdy nie mam pewności na jak długo.
Ostatnio siedząc na przerwie kawowej ze znajomą pielęgniarką alergologiczną przypomniałam jej jak to było kiedyś i jak mi dobrze dzisiaj bez alergii. Sama nie wiem co było przyczyną samoistnego końca mojej zakichanej wiosennej męczarni. I tak przy kawie, w pracy, dla przypomnienia kilka faktów o alergii.
Co to jest alergia?
To nic innego jak nadmierna i niewłaściwa reakcja naszego układu odpornościowego na różne czynniki zewnętrzne. Alergenem może być każda substancja, z którą organizm ma kontakt.
Rozróżniamy następujące grupy alergenów:
WZIEWNE:
- roztocze kurzu domowego i mączne,
- pyłki roślin,
- sierść, naskórek i wydzieliny zwierząt (nawet jeśli nasz pupil ma włosy a nie sierść – będzie nas uczulać),
- pleśnie i zarodniki.
POKARMOWE: mleko, jajka, truskawki, soja, aromaty spożywcze.
KONTAKTOWE:
- kosmetyki,
- biżuteria,
- lateks.
LEKI oraz JAD OWADÓW.
Jakie objawy mogą nas zaniepokoić?
- ze strony układu oddechowego: kaszel, napady duszności, świąd gardła, krtani, nieżyt nosa objawiający się kichaniem, wodnistą wydzieliną, swędzeniem nosa,
- ze strony układu pokarmowego: bóle brzucha, wymioty, biegunka,
- objawy skórne: pokrzywka, wysypka i świąd skóry.
Czy istnieje idealny lek na alergie?
Leczenie alergii ukierunkowane jest na złagodzeniu objawów choroby poprzez unikanie lub eliminację alergenu, na który jesteśmy uczuleni. Najczęściej stosowanymi grupami leków – są leki przeciwhistaminowe, u wybranej grupy osób można stosować odczulanie czyli podawanie szczepionki z danym alergenem w formie zastrzyków podskórnych. Trwa ono 3-5 lat. Drugą metodą jest immunoterapia czyli odczulanie, trwające nawet do 5 lat. W rozpoznawaniu alergii wykonywane są testy skórne z uwagi na ich prostotę i szybkie uzyskanie wyniku.
Kalendarz pylenia zawiera informację o nasileniu pylenia poszczególnych roślin ale są różne dla poszczególnych obszarów Polski.
“Dmuchanie na zimne” w uczuleniu na pyłki roślin.
- unikaj zajęć na świeżym powietrzu,
- po powrocie ze spaceru, przebierz się i weź prysznic,
- noś okulary przeciwsłoneczne,
- podróżuj autem z zamkniętymi szybami,
- unikaj koszenia trawników,
- planuj urlop nad morzem,
- sprawdzaj serwisy o aktualnym stężeniu pyłków, np. www.alergen.info.pl
A jak dbać o siebie przy uczuleniach na jad owadów?
- nie spaceruj w pobliżu drzew owocowych,
- unikaj chodzenia boso na trawie,
- nie noś luźnych i jaskrawych ubrań,
- nigdy nie machaj rękoma aby się odgonić od owadów, to je tylko bardziej drażni,
- unikaj intensywnych perfum,
- nie spożywaj napoi słodkich i żywności na otwartej przestrzeni,
- śpij przy zamkniętych oknach lub otwartych z zamontowaną siatką,
- zamykaj kosze na śmieci,
- rozważ z lekarzem prowadzącym posiadanie adrenaliny w autostrzykawce.
Udanej majówki! Powodzenia!
Czasy w których żyjemy to wielka alergia.
Znam osoby starsze, które nigdy nie miały alergii, a się jej nabawiły w ostatnich latach.
I chyba to daje do myślenia..że to winna tej całej chemii w naszym życiu, zbyt sterylnego życia…ale co taki przeciętny Kowalski może- nie wiele. Musi się zmienić mentalność całej ludzkości.
A jak na razie ludzkość zmierza ku gorszemu nie lepszemu.. i niedługo zamiast pożywnego śniadania będziemy brać pożywną garść leków..
Cóż więc możemy, zadbać o siebie i dzielić się swoją wiedzą z innymi. Pozdrawiam.
jezuuuu! trafiłaś w punkt! wiosna choć piękna i wyczekana to jest ciężka dla alergików – również dla mnie:( kicham, smarkam się a do tego swędzą i pieką oczy – wrrrrrrrrr!
Jakoś trzeba przetrwać. Tabletki trochę niwelują objawy, może warto spróbować.
My podejrzewaliśmy alergię u syna, ale ostatnie badania pokazały, że to chyba jednak coś innego… A katar non stop od września, setki badań, leków, operacja, a katar jak był, tak jest, ręce opadają…
Najtrudniejsze to postawić diagnozę, to najdłuższa droga. Potem jest już łatwiej. Trzymam kciuki.
U nas właśnie alergia daje się w tym roku we znaki okropnie. Młoda łapie dodatkowo w okresach pylenia wirusy i mamy jazdę bez trzymanki z cieknącą po gardle ropą. Ja aktualnie cierpię na zawroty głowy, łzawienie oczu i katar. Co roku jednak mam inaczej- raz mnie dusi, raz z nosa cieknie, a innym razem krostki mi się pojawiają na dłoniach. Niestety mieszkamy na najgorszym możliwym terenie- lasy, bagna itp. Ja to nawet nic innego do kąpieli niż szare mydło nie używam i Ludwika do mycia naczyń nie mogę stosować, bo moje ręce jak poparzone wyglądają. Dobra wyżaliłam się trochę:) Aaa w ciąży jak byłam to jeden raz w życiu nie odczuwałam skutków alergii 😀
Wiem co czujesz. Serio, rozumiem, łączę się z Tobą w bólu. Przetrwasz, z czasem będzie łatwiej.