Polub i udostępnij:
Pin Share

No tak. Ostatni weekend przed świętami. Pajęczyny, mycie w szafkach, odsuwanie mebli, mycie okien. He he. To nie w moim stylu. Nigdy tak nie robię. U mnie w domu sobota i niedziela jest każda inna. Mini sprzątanie , siłownia, książka+kocyk+kanapa, wieczorem lampka wina (albo butelka) i niedzielny mecz POLSKA – IRLANDIA.

Nie interesuję się sportem a tym bardziej piłką nożną. Bardziej mnie rajcuje boks. Są na siłowni nawet takie zajęcia.

BOKS DLA POCZĄTKUJĄCYCH i DLA ZAAWANSOWANYCH.

Chyba w piątki. Pewnie bym poszła z miłą chęcią, gdyby nie jeden mały szczegół. Boks prowadzi zawodowy bokser i chodzą sami faceci. Rrrrrrrrrrrr

Ale ostatnio, na zajęciach niedzielnych body shape (całe ciało) i brzuchomanii (rozgrzewka) z moją ulubioną instruktorką były ewidentnie elementy boksu. Na brzuchomanii tylko wymachy a na body shape wymachy z hantlami. Ale czad. Rewelacja. Jestem zachwycona. Tak energiczne i szybkie wymachy, w rytm muzyki bardzo energetycznej. Nawet nie ma sekundy aby pomyśleć o zmęczeniu. Czasami na zajęciach patrzę na zegarek, ile jeszcze do końca. Nigdy u ADHD. U niej gdy patrzę na podłogę to widzę spadające krople potu. Wow. I zawsze wychodzę szczęśliwa. Uwielbiam te zajęcia. Właśnie z NIĄ. Jak się raz spróbuje to wciąga i chcę się jeszcze więcej.

W sobotę nie byłam na pakernii, ale w niedzielę nadrobiłam razy dwa. Odpuściłam tylko strefę kobiet. I Erwina, i bieżnię a nawet orbitka. Więc moje podsumowanie będzie skromne.

Powodzenia.

Polub i udostępnij:
Pin Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.