Zołza idzie na urlop.

Polub i udostępnij:
Pin Share

Pozytywnie nakręcona, pełna energii i zapału, szykuję się do urlopu. Upragnionego lenistwa. Nie będę nic robiła. Ale tylko na początku. Bo plan jest ambitny, i lista prawie pełna.

Wyspać się

Żeby mi oczy miały zgnić, nie wychodzę z łóżka przez pierwsze dwa dni!

Posprzątać

Okna, zasłony, pająki, meble tarasowe, zasadzę piękne kwiaty na tarasie, i kupię śliczne doniczki. Będzie bajkowo. Już się nie mogę doczekać kawy na tarasie pod kocykiem.

Odmóżdżę się

Skończę czytać książki, które zaczęłam, bo słów mi brakuje i jestem mniej pyskata i wredna, nad czym szczerze ubolewam.

Ruszę tyłek

Siatka już rozwieszona, piłka napompowana, badbington odkopany. Rower odświeżę i obczaję trasę rowerową, taką, żeby nie zdjął mnie żaden tir. Kupię lepsze słuchawki (czyli głośniejsze) i kompas, gdybym miała się zgubić gdzieś tam w lesie uciekając przed dzikiem.

Nauczę gada

Nauczę go chodzić na smyczy (bo zapomniał) i targa mnie gdzie chce. Nauczy się moment. Bo to inteligentna bestia jest. Tylko muszę się uzbroić w arsenał przysmaków. Bez kolczatki! Nie zrobię mu tego!

Będę reanimować i dopieszczać

Własne ego pod tym adresem i ambitnie stworzę coś nowego. Nowe maleństwo z końcówką .pl, ale o tym wkrótce!

Upiję się kawą

Zaliczę i nadrobię wszystkie towarzyskie zaległości. Pęknę od namiaru czarnej kawy, wody z cytryną i ewentualnie zielonej herbaty. Odwiedzę wszystkich, których ostatnio zaniedbałam – jeśli będą chcieli mnie jeszcze oglądać! Będę plotkować i obgadywać. I robić nieprzyzwoite rzeczy. Jea!

Ale mam genialny humor i ambitne plany (bo dziś się wyspałam!). Różowe Fresco na ławeczce też musi być. Ale późnym wieczorem. Na mojej ulubionej publicznej ławeczce! “Nie, nie Panie władzo, to nie nasza butelka, my tu nic nie piłyśmy”.

Zaliczę szkolenie i wyrwę się gdzieś potańczyć. Ale to może tak na zakończenie urlopu. I niech mnie ktoś spróbuje powstrzymać!

Uwaga: Zołza idzie na urlop. Ale wróci – za trzy tygodnie ze zdwojoną siłą!

Polub i udostępnij:
Pin Share

12 komentarzy

  1. 😀 😀 😀 może po tych trzech tygodniach stwierdzisz, że nie warto wracać na etat?

    1. Author

      To nie będę już mogła sprezentować “komuś” napromieniowanej gorzkiej czekolady. Trochę szkoda będzie.

  2. Ciekawe, czy będzie tak, jak z listą postanowień noworocznych 🙂

  3. …Zołzo 😉
    to życzę Ci żebyś do pracy wróciła z potrojoną energią…i zarażała nią wszystkich wokół !!
    Sciskam
    RzR

  4. To miejmy nadzieję że dopisze Ci pogoda. Bo z taką jak jest teraz za oknem (leje) to raczej połowa planów do kosza. Nawet pies na smycz nie spojrzy. ..

    1. Author

      Oj tam oj tam…. jaka by nie była, ważne, że mogę spać ile chcę i robić co chcę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.